Kioski RUCHU miały istotne miejsce w pejzażu Koła jeszcze kilkanaście lat temu. Mieszkańcy tego miasta z nostalgią wspominają ich rolę w codziennym życiu. Obecnie na terenie Koła pozostał tylko jeden kiosk, który z powodzeniem kontynuuje tradycję sprzed lat. Zebrane wspomnienia przywołują obraz dawnych czasów i lokalnych postaci, które wpłynęły na kulturalny krajobraz regionu.
Tych, którzy pamiętają kioskarnie z przeszłości, może zaskoczyć fakt, że jeszcze około 10-15 lat temu w Kole funkcjonowało wiele punktów RUCHU. W sercu miasta, na Kolskiej Starówce, znajdowały się przynajmniej cztery kioski, które cieszyły się dużym zainteresowaniem mieszkańców. Kiosk spożywczy na Placu Bohaterów Stalingradu, kierowany przez panią Torzewską, oraz punkty z prasą na Starym Rynku i przy ul. Mickiewicza były istotnym punktem na mapie lokalnej społeczności.
Obecnie jedynym działającym kioskarnym punktem RUCHU jest kiosk przy ul. Emilii Plater, który od 1989 roku prowadzą państwo Iwona i Jacek Basińscy. Klienci mogą tam kupić codzienną prasę dostarczaną przez firmę GARMOND PRESS S.A. z Poznania. Dzięki uprzejmości właścicieli, kiosk stał się miejscem, gdzie lokalna społeczność spotyka się, by nie tylko zrobić zakupy, ale też wymienić się informacjami i wspomnieniami. Mieszkańcy doceniają ich życzliwość oraz otwartość, co sprawia, że kiosk wciąż tętni życiem, będąc nie tylko punktem handlowym, ale również miejscem spotkań.
Źródło: Urząd Miasta Koło
Oceń: Dawne kioski w Kole – wspomnienia o lokalnych kioskarkach
Zobacz Także
